środa, 9 kwietnia 2014

30! Ból zmienia człowieka... Czasem na lepsze, a czasem na gorsze...


Dzisiejszy rozdział dedykuję Adzie!<3
No musiałam, no!
Taki crazy ludek zasługuje na dedyka! <3
A teraz miłego czytania :)

- Natalie! Słyszysz mnie?- Powoli zaczęłam odzyskiwać przytomność. Otworzyłam oczy, aby ponownie je zamknąć. Światło strasznie mnie raziło. Przekręciłam głowę na bok i spróbowałam jeszcze raz.- Nat!- Poczułam jak Megan mnie przytula. Podniosłam się do pozycji siedzącej.
- Co się stało?- Szepnęłam, rozglądając się dookoła. Było tu strasznie dużo ludzi którzy się na mnie patrzyli. Zaraz obok stała Meg i ten chłopak, jak mu tam? John!
- Zemdlałaś...- Powiedział i pomógł mi wstać. No tak!
- Kto dzwonił?- Meg podała mi szklankę wody, cały czas wachlując mnie po twarzy.
- Jezus!- Zerwałam się na równe nogi. Wyrwałam Johnowi telefon i szybko ustawiłam się obok niego, robiąc sobie z nim zdjęcie. Oddałam mu iPhone'a i zgarnęłam torby z zakupami.- Chodź!- Nie wiedziałam, że potrafię być aż tak szybka!
- Co jest?!- Megan cała zdyszana dogoniła mnie dopiero na parkingu. Ręce całe mi się trzęsły, ale jakimś cudem wykręciłam numer do Nialla.- Co się stało?!
- Harry jest na komisariacie. Halo, Niall?
- Natalie, wszystko ok?- Zapytał. Pewnie zorientował się w jakim muszę być stanie. Głos mi się łamał, ręce trzęsły, a nogi odmawiały posłuszeństwa...
- Tak, to znaczy nie! Przyjedź po mnie pod centrum handlowe! Wiesz które!
- Już jadę!- Rozłączyłam się i odwróciłam w stronę roztrzęsionej Megan.
- Jak... Jak to... na komisariacie?
- Nie wiem! Nie wiem, kurwa!- Teraz się rozpłakałam. Targały mną emocje...
- Ej, spokojnie...
- Co ten imbecyl znowu zrobił?- Przytuliłam się do dziewczyny i wypłakiwałam się w jej tors.
- Niall jedzie...- Odsunęłam się, a on zahamował z piskiem opon. Nawet nie zgasił samochodu, tylko wybiegł z auta, nie zamykając drzwi.
- Natalie! Nic Ci nie jest!- Mocno mnie przytulił.- Jak ja się o Ciebie bałem...- Pocałował mnie w głowę.- Co się dzieje?
- Zawieź mnie na komisariat! Harry...
- Wiem...- Dokończył i podniósł z ziemi torby z zakupami, które wcześniej upuściłam. Wrzucił je do bagażnika, tak jak Meg i wszyscy wpakowaliśmy się do auta. Nialler odjechał, tak samo jak przyjechał... Czyli z piskiem opon... Tak cholernie się boję o tego dupka! Jak on tak może mnie straszyć! Otworzyłam lekko szybę, żeby poczuć wiaterek na mojej twarzy... Może to coś pomoże, bo nadal kręci mi się w głowie.- Co ty taka jakaś...
- Zemdlałam...
- Co?!
- Zemdlałam, ale to nieważne! Patrz na drogę!
- Kiedy?!
- Patrz na drogę!- Krzyknęłam, bo Niall co chwila odwracał się w moją stronę. Zapadła niezręczna cisza, ale przynajmniej dojechaliśmy w miarę szybko... Wybiegłam z samochodu, zapominając o zamknięciu drzwi. Przed budynkiem stał Zayn, który zgasił papierosa w momencie, w którym mnie zobaczył. Wbiegłam do środka i zobaczyłam siedzącego na małym krześle Liama, bawiącego się nerwowo telefonem. Na mój widok wstał i podszedł do mnie.
- Nat...
- Gdzie on jest, co on tu robi?! Dlaczego go zamknęli?!
- Ej spokojnie...
- Jak mam być kurwa spokojna?!- Warknęłam...- Co on tu robi?!
- Proszę nie krzyczeć...- Mruknęła jakaś kobieta, przechodząc obok nas. Usiadłam zrezygnowana na krześle i schowałam twarz w dłoniach.
- Mówili, że wdał się w jakąś bójkę czy coś...- Liam usiadł obok mnie i zaczął gładzić po plecach. Drzwi jednego z pomieszczeń się otworzyły. Miałam nadzieję, że będzie to Harry, ale moim oczom ukazał się Ed... A myślałam, że jest bardziej rozsądny...
- Dziękujemy, jest pan już wolny...- Powiedział do niego policjant i zamknął drzwi.
- Co wy do cholery zrobiliście?!- Zerwałam się z tego pieprzonego krzesełka. Ed miał lekko poharataną twarz...
- Natalie...
- Idioto! Nie mógłbyś być chociaż trochę mądrzejszy od tego debila?!
- Uspokój się...
- Gdzie on jest?!
- Przesłuchują go...
- Prosiłam, żeby nie krzyczeć... Jak się pani nie uspokoi, to będzie pani musiała opuścić budynek...
- Będę cicho...- Mruknęłam... Drugi raz upomniana przez tą samą kobietę... Jaki wstyd! Kolejne drzwi się otworzyły i tym razem był to Harry.- Ty kompletny dupku! Co ty znowu do cholery jasnej zrobiłeś?! Pomyślałbyś czasem o mnie, co ja kurwa czuję jak muszę przyjeżdżać po Ciebie na komisariat! Za każdym razem martwię się jak nikt inny, a Ty zamiast zmądrzeć, głupiejesz! Jesteś pieprzonym egoistą! Nienawidzę Cie!- Zaczęłam okładać pięściami jego tors, aż odciągnął mnie policjant.
- Niech się pani uspokoi!
- Pan się zamknie!- Krzyknęłam do niego i usiadłam na krześle opierając głowę o jego oparcie.
- Wszystko ok?- Meg usiadła obok mnie.
- Słabo mi...
- Znowu?!
- Postaw się na moim miejscu! Ja już nie mam do Niego siły!- Rozpłakałam się. Liam rozmawiał z tym policjantem, Harry stał zakuty w kajdanki, ja płakałam, a Megan mnie pocieszała. Zayn kłócił się z Louisem, a Niall rozmawiał z Edem. Do czego to doszło?!
- Ale może wyjść?- Li dogadywał się z gliną.
- Został spisany i na razie jest wolny... Nie chcemy go tu więcej widzieć, bo następnym razem skończy się w sądzie...
- Więcej go tutaj nie będzie!- Rozkuli Harry'ego i wszyscy całą zgrają wyszliśmy z budynku. Oparłam się o samochód, odchylając głowę do tyłu. Nie czuję się najlepiej...
- Natalie...- Przede mną stanął Styles. Byłam tak na maksa wkurwiona, że bez słowa wymierzyłam mu siarczystego policzka i wsiadłam do auta z impetem trzaskając drzwiami. Mam-go-w-dupie! Chłopaki pojechali do domu, a my odwieźliśmy Meg.
- Przyjdę do Ciebie jutro z rana...- Powiedziała wychodząc z samochodu.- Pa!
- Cześć...- Pewnie tego nie usłyszałam, bo nie mam nawet siły żeby się odezwać...

Zaparkowaliśmy na podjeździe. Chłopacy stali jeszcze przed domem, musieli odwozić Eda... Albo gdzieś jeszcze byli. Otworzyłam drzwi samochodu i wysiadłam z niego, lądując od razu na ziemi. Strasznie kręci mi się w głowie!
- Natalie!- Zerwał się Styles i podbiegł do mnie.
- Nawet nie próbuj mnie dotykać!- Krzyknęłam zanim zdążył cokolwiek zrobić. Podnieść mi się pomógł Niall.
- Nic Ci nie jest?
- Słabo mi, kręci mi się w głowie... Muszę się położyć... Za dużo emocji...- Chwyciłam się za głowę, a Horan wziął mnie na ręce. Zaniósł mnie do swojego pokoju i położył na łóżku. Reszta stała lekko zdezorientowana.
- Prześpij się...- Powiedział Niall i wyszedł z pokoju. Przykryłam się jakimś kocem i zasnęłam.

Obudziłam się na podłodze w dużej sali. Nie było tam okien, ani drzwi... Nic! Tylko moje ciało znajdowało się w nieznanym strumieniu światła. Podniosłam się i rozglądnęłam dookoła... W ciemności zobaczyłam postać, którą rozpoznałam dopiero kiedy weszła do światła. Był to Harry... Szeroko się uśmiechał i ubrany był w garnitur.
- Co ty tu robisz?- Nic nie odpowiedział tylko podszedł bliżej, mocno mnie przytulając. Chwycił moją twarz w dłonie i pocałował. Nie wiedziałam co się dzieje i jak mam zareagować!
- Kocham Cię, Nat...- Ponownie szeroko się uśmiechnął i zaczął cofać w ciemność.- Będę tęsknił...
- O czym ty mówisz?- Ruszyłam za nim. Przenieśliśmy się do innego pomieszczenia. Pierwszym na co zwróciłam uwagę był okropny odór, który był nie do zniesienia! Śmierdział jak rozkładające się zwierze czy coś podobnego, dopiero później zaczęłam się rozglądać... Byłam w łazience... Harry stał plecami do mnie, przy umywalce. Podeszłam bliżej i położyłam dłoń na jego ramieniu. Odwrócił się i wtedy moim oczom ukazała się jego straszna twarz. Policzki miał zapadnięte, oczy podkrążone... Był strasznie wychudzony, a jego skóra miała blady odcień, prawie biały... Można by było pomyśleć, że jest zwyczajnym ćpunem, ale to nie było to... Smród rozkładającego się ciała, jego wygląd... Harry był martwy... Zakryłam usta dłonią, ale mimo wszystko przyglądnęłam się mu dokładniej... Ciało miał umazane ziemią, a gdzieniegdzie chodziły po nim robaki... To było po prostu ohydne! Na jego nadgarstkach, tak jak na całych przedramionach znajdowały się podłużne kreski od żyletki...- Dlaczego?- Wydukałam, a on znów się uśmiechnął. Przenieśliśmy się tak jakby w czasie. Znajdowałam się w salonie u chłopaków. Zachowywali się normalnie... Ze schodów zbiegł Lou, płakał...
- Harry! On...- Urwał i upadł na podłogę.- On się zabił...- Wszyscy się zerwali i pobiegli na górę. Zayn przebiegł przeze mnie, co wywołało przedziwne uczucie. Byłam dla nich niewidoczna, jak duch... Sama wbiegłam po schodach do łazienki. Harry leżał w kałuży krwi, a na lustrze tą samą ostro czerwoną cieczą było napisane: "Kocham Cię..." Przez moje "ciało" przebiegła kolejna osoba, a mianowicie ja sama... Upadłam na podłogę, chwytając Hazzę za zakrwawioną dłoń. Zaczęłam płakać... Wszystko się rozmazało, a ja znalazłam się na cmentarzu. Pogoda była ładna, świeciło słońce. Sama nie wiem czemu zaczęłam przechadzać się między grobami... Jeden zwrócił moją uwagę... "Harry Styles" Wypisane na nagrobku. Upadłam na trawę i zaczęłam płakać... Nie żyje... Odszedł... Z każdą chwilą bez niego sypał się coraz większy kawałek mojego świata... Teraz stoję na małym skrawku, który nazywają nadzieją... Czytam napisy na jego nagrobku i nie wierzę... Nie wierzę, że straciłam kogoś kogo tak bardzo kochałam... Dokładnie analizuję każdą literkę... Imię, nazwisko, daty... "Umarłem wraz z nadzieją, którą żyłem przez ostatni rok. Z każdym dniem było jej coraz mniej... Z każdym dniem stawałem się słabszy... Obiecałem, że będę na zawsze, ale zawiodłem... Przepraszam"
- Dlaczego?!- Krzyknęłam, chowając twarz w dłoniach... Zupełnie nie przejmowałam się innymi ludźmi, znajdującymi się na cmentarzu. Podniosłam głowę i za grobem zobaczyłam uśmiechniętego loczka.
- Żyjąc- raniłem, po śmierci będę Cię chronił przed okrutnym światem. Kocham Cię, Natalie...- Odwrócił się i zaczął odchodzić.
- Harry!

- Natalie! Spokojnie!- Obudziłam się cała zapłakana. Na swoich nadgarstkach poczułam mocny uścisk, który przybił je do poduszki.- Nat uspokój się... To był tylko sen...- W końcu przestałam się szamotać, a Niall mnie puścił. Głowa mnie bolała... Nie wiedziałam co się dzieje... Horan mnie przytulił, ale szybko się wyrwałam wybiegając z pokoju. Nie przejmowałam się tym, że ledwo stałam na nogach. Przebiegłam przez korytarz, wpadając do pokoju Harry'ego. Chłopak leżał na łóżku i najwyraźniej spał. Podniósł się słysząc trzask drzwi, które uderzyły o ścianę. Mocno się do niego przytuliłam, wypłakując w jego tors.
- Żyjesz...- Wydukałam, lekko się od niego odsuwając.
- Dlaczego miałbym nie żyć?
- Co tu się dzieje?- Do pokoju weszli Liam, Zayn i Louis, a zaraz za nimi Niall.
- Co jest, Natalie?- Przepchnął się przez pozostałą trójkę.
- Miałam koszmar... Harry się zabił... I...
- Cii...- Hazz mocniej mnie przytulił...
- To wszystko było takie realistyczne...- Nadal nie mogłam się uspokoić.
- Wszystko jest ok... Żyję...
- Natalie chodź spać... Jest dopiero 03.02- Niall wyciągnął do mnie rękę.
- Dobrze mówi... Idź spać...- Harry wypuścił mnie z uścisku, a ja chwyciłam dłoń Horana i gdyby nie on znowu upadłabym na podłogę.
- Musimy zajechać do lekarza... Z tobą jest coś nie tak...- Blondyn wziął mnie na ręce i wyszedł z pokoju. Każdy porozchodził się do swojej sypialni.
- Nie trzeba... Kilka dni poleżę w łóżku... To pewnie przez te ostatnie zdarzenia, jestem osłabiona...
- Ja bym nie ryzykował, pojedziemy dla pewności...- Horan posadził mnie na łóżku.
- Nigdzie nie pojadę!- Krzyknęłam. Boże co się ze mną dzieje...- Przepraszam, ja tylko...
- Nie tłumacz się...- Niall położył się obok mnie. - Przecież nic się nie stało...- Chłopak przysunął się do mnie i objął w talii, chowając twarz w zagłębiu mojej szyi, którą pocałował.- Trzęsiesz się, zimno Ci?
- Nie?- Zapytałam sarkastycznie.- Boję się...
- Jesteś ze mną...- Przyciągnął mnie jeszcze bliżej...

Obudziły mnie promienie słoneczne, które padały przez małą szparę między zasłonami. Mruknęłam przekręcając się na bok... Mam odpoczywać... Zamknęłam oczy, żeby ponownie zasnąć, ale zgadnijcie co mi przeszkodziło...
- Halo?- Powiedziałam, lekko ziewając. Chciałam wstać i wyjść, żeby nie obudzić Nialla, ale boję się, że znowu wyląduję na ziemi.
- Gdzie jesteś u chłopaków czy u siebie?- Odpowiedziała Meg. No tak, miała do mnie przyjść zaraz z rana...
- U chłopaków...
- Będę za godzinę...
- No dobra, chyba mnie nie zabiją... Nie zabiją, nie mogę wstawać to czego oczekują...
- Mówisz do siebie czy do mnie?- Zaśmiała się.
- Do siebie, papa...- Rozłączyłam się, przeciągając. Niall jeszcze spał, a ja postanowiłam wziąć prysznic. Mam nadzieję, że jakoś sama dojdę do łazienki... Spuściłam nogi na podłogę i podniosłam moją ciężką dupę do góry, podpierając się o ramę łóżka. Dobra, stoję! Na razie jest dobrze! Podeszłam do szafy chwytając się to szafki, to jakiegoś krzesełka... Wyciągnęłam czyste ubrania i bieliznę... <KLIK> Pewnie cały dzień przeleżę w łóżku, więc nie będę się jakoś wybitnie ubierać. Przytrzymując się ściany, weszłam do łazienki. Nie mam problemu ze staniem, tylko kręci mi się w głowie, co nie jest przyjemne -,- Jakoś udało mi się wziąć prysznic... Ubrałam wcześniej przygotowane ciuchy, a włosy spięłam w luźnego kucyka. Umyłam jeszcze zęby i wróciłam do sypialni...
- Jezu Natalie! Gdzie ty chodzisz?!- Nialler zerwał się z łóżka podbiegając do mnie.
- Nie jestem kaleką, idioto! Tylko mi się w głowie kręci!- Klapnęłam na łóżko, akurat w momencie kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Kto to?
- Megan... Idziesz otworzyć czy ja mam iść?- Zapytałam sarkastycznie i położyłam się...
- Idę...- Horan wyszedł z pokoju, ale na dole było już słychać głos Meg i Liama. O której on wstaje?! Włączyłam laptopa i zalogowałam się na Twitter'a.
- Cześć miśku! Jak tam się czujesz?- Megan wpadła do pokoju z szerokim uśmiechem na twarzy. Jej entuzjazm od razu mi się udzielił.
- No dobrze, tylko ta głowa!- Warknęłam, a dziewczyna wyciągnęła z torebki aparat.
- Musimy zrobić fotki! Ja chcę być modelką!- Usiadła na łóżku obok mnie i zaczęła się śmiać.
- No ok...- Oparłam się o ramę łóżka, odkładając laptopa na bok. Pierwsze zrobiłyśmy zdjęcia z lekkim makijażem, a później umalowałam trochę mocniej Meg i cyknęłam kilka kolejnych fotek. Zrzuciłyśmy je na laptopa, który swoją drogą należy do Nialla... Chłopak raz czy dwa wchodził do pokoju zabierając to telefon, to jakieś ciuchy... 




- No to wysyłam do Gabrielle i czekamy na odzew...- Zamknęłam laptopa.
- Musi się udać!- Pisnęła, mocno mnie przytulając. Ja nie wiem jak ona to robi, że jest taka szczęśliwa 24h na dobę...


*Oczami Harry'ego*

Reakcja Natalie dała mi naprawdę sporą nadzieję, że jeszcze będzie dobrze. Ale jedna sprawa nie daje mi spokoju... Jak to możliwe, że tak szybko urwał mi się film... Po głowie chodziły mi najgorsze myśli! Może Nicole coś mi dosypała? W sumie najlepiej będzie jak z nią porozmawiam, może ja się z nią nie przespałem? Zaraz z rana w miarę się ogarnąłem i zszedłem na dół, żeby zjeść jakieś śniadanie. Chcę jak najszybciej porozmawiać z Nicole.
- Hej.- Powiedziałem przekraczając próg kuchni.- Gdzie Natalie, jak się czuje?
- Jakby Cię obchodziło to co ona czuje...
- A żebyś wiedział, że obchodzi.- Nie dam się sprowokować... Nie tym razem... I w dodatku na pewno nie przez Nialla
- Pff...- Wziąłem jabłko i ugryzłem kawałek. Zacząłem szukać kluczyków do auta.
- Wychodzisz?- Odezwał się Liam.
- Tak... Muszę coś załatwić...- Znalazłem kluczyki i wyszedłem z kuchni. Chyba pamiętam gdzie mieszka Nicole... Odpaliłem samochód i ruszyłem.

Zaparkowałem na podjeździe chyba odpowiedniego domu... Zakluczyłem auto i podszedłem pod drzwi. Głęboki wdech... Będzie wstyd jak się okaże, że moje przypuszczenia są tylko jakimś chorym wymysłem... Zapukałem do drzwi i sprawdziłem godzinę na zegarku. Była 12.29, więc Nicole nie powinna spać...
- Harry?- Drzwi się otworzyły, a w nich stanęła blondynka.
- Em... Mogę wejść?
- No dobrze...- Uchyliła szerzej drzwi i wszedłem do środka.- Poco przyjechałeś?
- No... Po pierwsze chciałem Cię przeprosić, że tak na Ciebie naskoczyłem, kiedy przyszłaś oddać mi te klucze...
- A po drugie?- Skrzyżowała ręce na piersi i oparła o ścianę.
- Słuchaj... Nie będę owijał w bawełnę i walnę prosto z mostu... Dosypałaś mi czegoś do tego drinka?
- Co?!
- Czy dosypałaś mi czegoś do tego drinka?- Powtórzyłem ze stoickim spokojem.
- Ty sobie chyba żartujesz! Jasne, że nie!
- Nie kłam...
- Co ty sobie wyobrażasz przychodząc tutaj i zarzucając mi kłamstwo?!
- Nicole... Jeżeli to wszystko jest Twoją głupią intrygą, to zrozum, że zniszczyłaś mi życie! Natalie mnie nienawidzi, a ja ją naprawdę kocham! Kocham jak nikogo innego! A ty do cholery spieprzyłaś to wszystko!- Wykrzyczałem jej prosto w twarz.- Więc przestań kłamać i powiedz mi prawdę...- Dziewczyna zaczęła płakać... Nie wiem czy się mnie bała czy co, ale mam to w dupie. Chcę tylko wiedzieć do czego między nami doszło...
- Nie przespaliśmy się ze sobą...- Wydukała, a mnie zatkało.
- Co?! Co kurwa?!
- Nie zasługujesz na Natalie...
- Co ty pierdolisz?!
- Dosypałam Ci jakiś prochów do drinka, kupiłam je u jakiegoś faceta. Urwał Ci się film... Chciałeś wracać do domu, ale namówiłam Cię żebyś został... Później nakręciłam filmik, w którym powiedziałam, że się ze sobą przespaliśmy i wysłałam go do Natalie z Twojego telefonu...- Zacząłem się nerwowo śmiać i przeczesałem włosy palcami...
- Nie chcę cie więcej na oczy widzieć!- Trzasnąłem drzwiami zarówno jej domu jak i samochodu. Odjechałem z piskiem opon... To wszystko wyjaśnia, nie zdradziłem Natalie! A o Nicole chcę jak najszybciej zapomnieć! Jest pierdoloną zdzirą!

Wpadłem do domu jak oparzony i szybko zdjąłem buty.
- Co ty taki wkurzony?- W salonie zatrzymał mnie Zayn. Na kanapie siedziała cała reszta... Wszyscy oprócz Natalie.
- Nie zdradziłem jej! Nicole to wszystko wymyśliła!
- Co?!- Louis zerwał się z fotela.
- Dosypała mi jakiegoś gówna do drinka!
- Co wy tu tak krzyczycie?- Meg sprowadziła Natalie po schodach. Podbiegłem do dziewczyny i chwyciłem jej twarz w dłonie. Była widocznie zdezorientowana...
- Nie zdradziłem Cię... To wszystko było intrygą Nicole...
- Co?- Nat zaczęła płakać.
- Nie zdradziłem Cię!- Podniosłem ją i obróciłem się kilka razy.

*Oczami Natalie*

Harry odstawił mnie na podłogę... Nie mogę w to wszystko uwierzyć...
- Kocham Cię...- Styles ponownie mnie przytulił, ale się odsunęłam...
- Naprawdę myślisz, że wszystko będzie tak jak dawniej?- Wytarłam łzy, spływające po moich policzkach.
- Co?

--------------------------------------------------------

Znowu nie wiem co napisać -,- Może na początek powiem, że pisząc sen Natalie wzięłam się poryczałam jak bóbr! Nie wiem dlaczego, bo w sumie nic takiego tam nie było... Ale jednak! Jestem zawiedziona tym całym konkursem, bo myślałam, że zgłosi się więcej osób... O komentarze nie będę się więcej prosić, bo czuję się wtedy jak żebraczka -,- Liczyłam ostatnio co będzie w jakim rozdziale i zmieszczę się w tych 50! Ten rozdział jest krótszy niż inne, ale nie jest też najkrótszy, więc... Możliwe, że rozdziały będą ciut krótsze, bo teraz mam rekolekcje i piszę, no i wychodzą nie takie długie jakbym chciała :( Ale nie są też krótkie, że nie wiem co! Są mniej więcej takiej długości jak ten... Dostałam ostatnio takiego napływu weny, że piszę rozdział dziennie o.O A jak na mnie to dużo, bo mam czasem dni gdzie nie napiszę nawet kilku zdań... Pojawił się nowy nagłówek i mi się on podoba! Został wykonany przez Adę, do której kontakt znajdziecie w stronach! Mam jeszcze drugi, ale to tajemnica, więc Cii... A teraz do soboty, Mordki <3

18 komentarzy:

  1. Jej.. To jest takie cudne.. też ryczałam przy tym śnie... Kurcze i co teraz będzie? Mam mieszane uczucia.. Z jednej strony chciałabym aby Natalie i Harry byli razem ale z drugiej.. Niall.. Przecież on ją tak kocha noi oni razem.... Eh...Myślę że jak Harry dowie się co się stało między Natalie i blondynem to nie będą razem.. A może? Aaale mam mętlik ...
    Teraz będę o tym myśleć... Jesteś genialna!!!:)) Czekam niecierpliwie na następny pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem genialna -,- Nie ogarniam mikrofalówki XD A z powagą, to bardzo dziękuję za takie komentarze. Zawsze powtarzam, że to ogromna motywacja, więc... Właśnie mnie zmotywowałaś! O YEAH! Tak bardzo chciałabym Wam odpowiedzieć na te Wasze rozmyślenia, ale nie mogę ;-; Tak mi szmutaśnie...

      Usuń
  2. Babo żeś mnie zadziwiła z tym Harrym. I ten sen. Czekam do soboty na kolejny rozdzialik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No siema mordko :3 Musiałam XD Jakbyś była grzeczną dziewczynką, to pokazałabym Ci (Po co ja piszę z dużej? Przyzwyczajenie) Rozdział przedpremierowo XD Ale Ty jesteś złą dziewczynką... Taką crazy... (o.O) A ja zaspałam na rekolekcje ;-; Ty!!! A dlaczemu Cię niema w konkursiaku?! Ja się normalnie bulwersuje! Jak drem się na tatę, to on do mnie "Babo! Uspokój się!" Jesteś moim tatą?! A się rozpisałam! Huehuehue (Czuję zemstę Ady za huehue... ;-;)

      Usuń
  3. Po 1. -
    Nadal nie zaprosiłaś mnie na fejsa
    Po 2. -
    Czy Natalie jest tylko hora , czy możemy na coś liczyć?
    I po 3. Kocham Cie Słonko . Piszesz super imaginy. A to nie wszyscy potrafią. Masz talent Kobieto! I wykorzystuj go! XD
    Po 4 -
    Podaj mi twojego aska i twittera to moja:
    ask - ask.fm/Joasia127
    tt - Dogbe joanna ;) czarno-białe z misiem (zdj.)
    KC KC

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakież wymagania!
    1. Nie dałaś mi linka ;-;
    2. Cii...
    3. Staram się wykorzystywać mój "talent"
    4. ask- http://ask.fm/Nie_ogarniam_ (Ale informuję Cię, że na niego nie wchodzę prawie w ogóle i głównie jestem na tym blogowym XD)
    Twitter- @KlaudiaBodzek (https://twitter.com/KlaudiaBodzek)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa czy Natalie jest po prostu zdenerwowana czy chora? Uwielbiam tego bloga, tak jak inne, które piszesz. Czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Jezu kobiet ! Jesteś taka zła! Kończysz w takim momencie, że jak Cię znajdę to Cię rozszarpie chyba! <3 Next, bo zaraz NIE WYTRZYMAM.
    P.S Jestem tu po raz 1 i uważam tego bloga za chyba najlepszego z tych które czytałam, a było ich baaaardzo duuużo ! KOCHAM CIĘ PO PROSTU! <3 :* :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Ci to humor poprawi, że rozdziały dodaje regularnie! I następny standardowo w sobotę koło 7 może 8 rano. Zawsze tak dodaję w środy i soboty, więc nie musisz czekać kupę czasu ^^ Cieszę się, że przybywa nowych czytelników ^^ I ja Ciebie też kocham! Kocham moich czytelników! Kocham Was moje Parówy! <3 Dziękuję za wszystkie komy :)

      Usuń
  7. Jejku aż mnie ciarki przeszły i prawie się poryczałam przy tym śnie Nat , rozdział jak zwykle cuuudny <3 ale troszkę krótki ;c /horanoina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No takiej długości mi teraz wychodzą ;-; W odpowiedzi na Twój wcześniejszy komantarz, będzie ich 50... Uważam, że niema sensu robić z opowiadania mody na sukces... Staram się pisać te rozdziały dłuższe, ale cóż... Muszę skończyć w danym momencie... Ahh, ten dreszczyk emocji! Zdradzę Ci w tajemnicy, że mam już napisany w 1/3 rozdział 33 i w następnym (Chyba, bo już niepamiętam) Będzie kolejny proroczy sen Nat XD A wracając do 50 rozdziałów. Wiecie, że blog mógłby trwać nawet rok, jakbym dodawała rozdział tygodniowo? A myślę, że wolicie mieć 2 rozdziały i blog trwający pół roku ^^ (Trwa już prawie pół roku! Od grudnia) Ale nie wiem też skąd to Wasze zasmucenie, jak przecież będzie następny, a po następnym następny... Nie zostawiam Was, Mordki! <3

      Usuń
  8. Hello moja kochana fanko "Shadow"! <3 Kocham twojego bloga *_* Teraz ja Cię będę męczyła kiedy dodasz następny rozdział!! :P Rozdział super, czekam na następny :)
    Do zobaczenia w weekend na Shadow! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie męczyć nie musisz, bo dodaję regularnie ^^ Ja też czekam na następny! <3

      Usuń
  9. próbuję dodać ten komentarz już trzeci raz ugh... za każdym razem coś mi przerywało i od środy nie udało mi się go dodać ;x muszę przyznać, że w środę rano ten rozdział umilił mi drogę do Częstochowy xD ogólnie jak był ten sen to też się trochę popłakałam, a potem każdy się mnie pytał czemu płaczę i musiałam się tłumaczyć :D no a co do rozdziału to kurcze... głupio jest mi się tak powtarzać bo pod każdym rozdziałem piszę to samo i już nie wiem co mam pisać :D nie mogę się doczekać następnego :) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze przestać pisać takie dziwne rozdziały, bo teraz mam tak, że każdy następny jest udręką... W prawie każdym następnym rozdziale beczę jak bóbr, ale ja jestem strasznie uczuciowa, więc... Dzisiaj pisząc rozdział rozkleiłam się tak bardzo, że przez chwilę był taki potok łez, że nie widziałam nic przed sobą. Tyle dobrze, że rodziców nie było, bo pytaliby się czego ryczę XD A ja im za każdym razem odpowiadam, że czytam, a oni takie WTF?! Chciałabym zobaczyć miny ludków w autokarze czy czym tam jechałaś jak zobaczyli, że płaczesz... :) <3 Do jutra...

      Usuń
  10. Czy tylko mnie się wydaję że Nat jest w ciąży,:D??

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaaaaaaaaaaass!!!!!! KUUURWAAAA !!! ALE BOOSKI ZAJEBISTY CUDOWNY I NWM VO JESZCZE !! <3 MAMA DAŁA MI FONA NA WEKEND WIEC JEEJ <3 XD NO , ALE NIE O TO CHODZI XD NAGŁOWEK JEST PRZECUDOWNY , BO OD ADS XD <3 JA MAM WAS ZABIĆ ZA TO ?! O JEZUS XD <3 TERAZ TY JESTEŚ KLAUDS B| MOJA KLAUDS ! <3 xd No kochaam <3 BOŻE PORYCZAŁAM SIĘ NA ŚNIE NAT O HARRYM :'( TEN BLOG TO JEDEN Z NAJLEPSZYCH BLOGÓW JAKIE CZYTAM I JEST NA PIERWSZYM MIEJSCU XD <3 *-* BOŻE KICIA , ALE MI STRACHA NAROBIŁAŚ <3 SŁYSZŁAM , ŻE CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZE MNĄ PORWANIE ADY XD JA SIĘ ZGADZAM *O* XD <3
    O JAPIERDOLE , ALE SIĘ ROZPISAŁAM XDD HAHA ALE JA WIEM , ŻE TY TO KOCHASZ <3
    WIĘC PAPATKI DO NASTĘPNEGO CRAZY KLAUDS XD <3 I LOVE YOU XX

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cii Karls! Bo nas jeszcze o porwanie oskarżą! Nie tutaj! Teraz to jest Klauds, Karls i Ads <3 Nie wiesz ile ja na Twój kom czekałam <3 I love you too! <3

      Usuń