czwartek, 6 lutego 2014

12. Widzę w Tobie potencjał na mężczyznę mojego życia. cz. 1

- Ja nie chcę...-  Wygramoliłam się spod loczka i ubrałam koszulkę. Ja się tu zaraz poryczę, a nawet nie wiem z czego. Przecież to nic złego odmówić chłopakowi seksu, nie? To czemu ja się czuję, jakbym nie wiadomo co zrobiła! Bałam się odwrócić w stronę Hazzy i spojrzeć mu w oczy. Watson, ty zawsze coś spierdolisz! Spojrzałam przez okno i poczułam na swoich biodrach duże dłonie chłopaka. Wsunął ręce pod moją koszulkę i zdjął ją jednym, sprawnym ruchem, ponownie...
- Emm... Harry, ja naprawdę nie chcę.- Ściszyłam głos i spuściłam wzrok.
- Wiem kotku.- Uniósł mój podbródek, tak żebym popatrzyła na jego twarz.- Tylko nie wiedziałem, że masz jeszcze inne tatuaże niż ten na nadgarstku.- Uśmiechnął się delikatnie, pokazując go palcem.- Chyba nie myślałaś, że będę na Ciebie naciskał?
- Noo...- Spuściłam wzrok.
- Popatrz na mnie.- Wykonałam jego polecenie, a on pochylił się tak, że stykaliśmy się czołami.- Przecież wiesz, że do niczego bym cię nie zmuszał.- Nienawidzę, kiedy Hazz robi się taki poważny!
- Przepraszam...- Odsunęłam się lekko, no i pięknie! Teraz jest mi i smutno i głupio i w dodatku jestem na siebie zła!
- Nie masz za co.- Uśmiechnął się i delikatnie pocałował.- To pokażesz mi te tatuaże?
- Jasne!- Usiadłam na łóżku, zdjęłam buty, a koszulki już nie miałam.- Chodź!- Poklepałam zachęcająco miejsce obok siebie.- No to tak...- Zaczęłam pokazywać palcem różne z moich tatuaży. Zaczynając od tego na plecach, przez ten na biodrze, kończąc na tym na kostce. Odwróciłam się w stronę Harry'ego, który całował mnie delikatnie w łopatkę, na której miałam tatuaż. Uśmiechnął się do mnie, wtedy mnie olśniło!
- Mam jeszcze jeden, tylko się odwróć, bo muszę zdjąć stanik.- Jego głupkowaty wyraz twarzy mówił sam za siebie. Palnęłam się w głowę.
- No co?- Nie Hazz, oczywiście ty nic nie wiesz!
- Pstro! Odwracasz się, czy nie chcesz zobaczyć?
- No już, już...- Skrzywił się i odwrócił twarzą do ściany. Zdjęłam stanik i zasłoniłam piersi ręką.
- Wiem, że podglądałeś, nie udawaj.- Burknęłam, odwracając się do chłopaka.
- Nie podglądałem!
- Wcale...- Wywróciłam oczami.- A tak wracając ten tatuaż jest moim ulubionym. Zrobiłam go po swojej pierwszej sesji, kiedy moje marzenia się spełniły!- Harry uśmiechnął się i czule pocałował. No i to by było na tyle, czasu tylko we dwoje. Drzwi się otworzyły i do środka wpadli chłopcy i Meg.
- O Boże! Nie wiedzieliśmy, że wy się tu będziecie...- Zaczęła Megan, ale przerwała widząc moje mordercze spojrzenie.
- Mogę popatrzeć?!- Krzyknął Lou, a wszyscy wybuchli śmiechem, prawie wszyscy. Tylko Niall stał z tyłu i nic nie mówił. Nie będę wnikać co mu jest...
- Ale z was są idioci!- Palnął Hazz.
- Ja sobie wypraszam!
- Miałem na myśli tych debili, Meg.- Uśmiechnął się.
- A tak w ogóle, to my się nie ten... tego... Mniejsza! Ja tylko pokazywałam Harry'emu swoje tatuaże!- Nadal stoję półnaga, przed czwórką, poprawka, piątką chłopaków! Świetnie -,-
- Ty masz tatuaże?- Uśmiechnął się Zayn.
- No kilka...- Odwzajemniłam uśmiech.- Chcecie to pokaże.
- Jasne!- Krzyknął Niall, a wszyscy dziwnie się na niego popatrzyli, oprócz mnie.
- To chodź, a wy zamknijcie drzwi, ciołki!- Cóż wszyscy zostali w środku, a ja pokazałam im tatuaże i poszłam do łazienki się ubrać.
- Czyli nasza Natalie nie jest taka święta, na jaką się wydaje.- Usłyszałam po przyjściu do pokoju, w którym była reszta.
- Pozory mylą...- Rzuciłam i usiadłam na kolanach Hazzy.- To wynocha, bo spać idziemy!

-----------------------------------------------------------------

Dziele to na części, bo dzisiaj nie dam rady napisać reszty. W sobotę pojawi się druga część. Wkrótce pojawi się trailer bloga! Tak wiem, że po tylu rozdziałach to głupio, ale ja jestem inna i nic na to nie poradzę, niestety... Czekam na komentarze :)

1 komentarz:

  1. Uhuhh *-* ZAJEBISTY ! KOOCHAM TEGO BLOGA ! <3 Zapraszam do mnie ^^ happily-onedirection.blogspot.com :**' ^^

    OdpowiedzUsuń